niedziela, 14 stycznia 2018

Dziewięć kroków w nieznane | Amnezjak, Jakub Nowak

Uwielbiam czytać opowiadania. Uważam, że jest to forma, która najlepiej pokazuje zdolności pisarskie i lepiej przeczytać coś krótkiego żeby wiedzieć, czego oczekiwać po autorze, niż w połowie kilkutomowej sagi zorientować się, że wpadło się w jakieś literackie bagienko. Z drugiej strony miałam obawy przed zbiorem Jakuba Nowaka, bo czego można spodziewać się po osobie, która pisze tylko opowiadania?

Pierwsze co mi się rzuciło w oczy podczas czytania to świetny styl autora. Co prawda opowiadania zawierają sporo wulgaryzmów, ale prawie nie zwracałam na nie uwagi, bo ich stosowanie jest uzasadnione, a poza tym ogólnie Nowak posługuje się przepięknym, bardzo obrazowym językiem działającym na zmysły. Jedyne co mi przeszkadzało, to czasami dialogi były dziwnie poprowadzone, ciężko było mi się połapać, do kogo należy dana wypowiedź.
Zostajemy brutalnie wrzuceni w sam środek akcji, bez żadnych wstępów. Jednak łatwo orientujemy się w wydarzeniach i światach przedstawionych, które są tak świetnie i drobiazgowo skonstruowane, że nieważne, czy akcja rozgrywa się we współczesnym Lublinie, wirtualnym świecie czy śląskich podziemiach, mamy wrażenie, że miejsca te rzeczywiście istnieją. Często opowiadania cierpią na słabo zarysowane scenografię, natomiast z prozy Nowaka uderza szczegółowość i realność.
Opowiadania należą do gatunku szeroko rozumianej science fiction i historii alternatywnej. Jestem pełna podziwu dla wyobraźni autora, który sprawnie bawi się konwencją i motywami znanymi z fantastyki. Między innymi tworzy lubelskie The Doors, polską wersję Dicka z jego antylemowskimi poglądami, słowiańskich bogów jako sztuczne inteligencje czy wojnę z istotami z innych wymiarów. Wszystkie dziewięć opowiadań łączy motyw walki z nieznanym, bohaterowie (bardzo dobrze skonstruowani ludzie z krwi i kości) mierzą się z siłami, których nie rozumieją – owocami nauki, techniki czy własnych mrocznych umysłów. Przy okazji są to historie ciężkie, z gęstym klimatem, zdecydowanie nie do przebrnięcia w jeden wieczór. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona i polecam książkę każdemu, kto szuka dobrych, oryginalnych opowiadań.

4 komentarze:

  1. Nie słyszałam ani o autorze, ani o książce. Ale fabuła brzmi nęcąco i mam ochotę sięgnąć po tę książkę.
    P.S. Bardzo tu fajnie i zamierzam zostać na dłużej.
    Pozdrawiam,
    Sara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się o książce dowiedziałam kiedyś z Nowej Fantastyki no i mi jakos tak zapadła w pamięci :) ale bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła :)
      dziekuję! :D

      Usuń
  2. Podpisuję się pod poprzednim komentarzem. Nie miałam pojęcia o istnieniu tej książki, ale z tego co napisałaś, zapowiada się naprawdę dobrze. Chciałabym w tym roku trochę więcej poczytać sci-fi, bo to gatunek, który niby bardzo lubię, a ostatecznie mało co czytam D: Może opowiadania byłyby dobrym początkiem :> W ogóle okładka też fajna :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, bo opowiadania na wysokim poziomie :) myślę że na początek ze scifi to dobry wybór, bo nie są takie bardzo nasycone naukowym językiem no i nie są przesadnie długie. W zasadzie mnie okładka skłoniła do zakupu xd

      Usuń